Goodbye … owłosienie!
Golenie się to jeden z najbardziej dokuczliwych i nielubianych przez kobiety elementów pielęgnacji. Pomóc nam może depilacja z wykorzystaniem urządzenia GEM - IPL, która jak miecz świetlny Jedi, unicestwi każdy mieszek włosowy.
Nie możemy się dłużej czarować, bez względu, czy robimy to kremem, woskiem, maszynką czy depilatorem, systematyczne pozbywanie się owłosienia to katorga. Część z nas pogodziła się już ze swoim losem i bez irytacji dokonuje stałej eliminacji włosów w zależności od upodobań estetycznych. Jednak dla fanek konkretnych rozwiązań mamy kuszącą propozycję - depilacja z wykorzystaniem urządzenia GEM – IPL. Jesień i zima, ze względu na brak ekspozycji na słońce, to najlepszy czas, aby ukrócić nasze cierpienia. Nasze nogi i ręce są wówczas przykryte grubą warstwą ubrań, a seria zabiegów akurat skończy się do wiosny, gdy znów będzie można odsłonić co nieco. Z tą różnicą, że tym razem będzie można pochwalić się skórą gładką jak tafla lodu.
W stronę zachodzącego słońca
Jesień i zima to czas tęsknoty za ciepłem promieni słonecznych. Ale za to właśnie w tym okresie możemy na spokojnie zaplanować poddanie się zabiegowi. Zaczynamy od wyjątkowo dobrego traktowania swojej skóry. Z opalania należy zrezygnować minimum 4 tygodnie przed całym przedsięwzięciem. Słońca unikamy także przez co najmniej 2 tygodnie po depilacji. Dotyczy to również wizyt na solarium. Nie możemy męczyć skóry woskiem czy pęsetą przez okres miesiąca przed zabiegiem. Jedyne, co można zastosować, to maszynka lub krem do depilacji i to też do tygodnia przed wielkim dniem. Z czego jeszcze musimy chwilowo zrezygnować na naszej drodze do gładkości? Odstawiamy kosmetyki zawierające retinol, witaminę C, kwasy owocowe, samoopalacze, leki uczulające na światło, zioła o podobnym działaniu np. dziurawiec, nagietek oraz nie pilingujemy się.
Żeby tylko nie bolało
Obawa przed uczuciem bólu pojawia się w głowie każdej z nas. Po doświadczeniach, które przyniosło nam woskowanie i depilator, można się spodziewać najgorszego. Na szczęście na depilacyjny ból jest recepta. Nazywa się GEM-IPL. - W tej chwili to jedno z najskuteczniejszych urządzeń walczących ze zbędnym owłosieniem. Pacjentki nie odczuwają pieczenia typowego dla stosowania lasera, ponieważ skóra jest na bieżąco schładzana, a temperatura, do której się nagrzewa, podlega ciągłej kontroli. Co bardzo istotne, GEM – IPL zapobiega też dokuczliwemu wrastaniu włosków - zapewnia dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.
Żeby tylko nie odrosły
Myśląc o depilacji marzymy, by włosy ponownie nie odrosły. W końcu z tego powodu przeprowadzamy całą operację. Jeśli już decydujemy się na eliminację owłosienia z wykorzystaniem urządzenia GEM-IPL, liczymy na skuteczność. W tym kontekście można dosłownie powiedzieć, że metoda ta święci triumfy. Opiera się na jednym z najnowocześniejszych urządzeń - specjalnej głowicy emitującej wiązkę promieni światła. W odróżnieniu od tradycyjnego lasera są one rozproszone i mają zróżnicowaną długość. W związku z tym docierają nawet do głębokich warstw skóry, działają wielokierunkowo. Światło niszczy mieszki włosowe, które tworzą „dom” dla włosa. - Dla osiągnięcia trwałego efektu konieczne jest wykonanie kilku zabiegów w odstępach od 6 do 12 tygodni. GEM-IPL niszczy włosy w pierwszej fazie ich wzrostu, a w zależności od partii ciała mamy do czynienia z różnymi etapami wzrostu. Z każdym kolejnym zabiegiem włosy odrastają wolniej, są rzadsze i jest ich mniej – mówi dr Agnieszka Bliżanowska.
Jeśli chcemy wiosną mieć problem z głowy, to warto o depilacji pomyśleć już dziś. Zabiegowi musimy się więc poddać kilkukrotnie, ale w końcowym rozliczeniu i tak zaoszczędzimy czas. Depilacja pach, czy okolic bikini, trwa około kwadransa, a walka z owłosieniem całych nóg zabiera mniej więcej półtorej godziny. Koszty samego zabiegu rozkładają się w czasie. Oddalamy od siebie także widmo ciągłych zakupów artykułów depilacyjnych. Sumy w pierwszej chwili wydają się bagatelą w porównaniu z kosztem zabiegu laserowego, jednak nie trzeba być orłem z matematyki, żeby zauważyć kilkuletni rachunek zysków i strat. No i najważniejsze inwestujemy w siebie, a to już jest najlepsza wiadomość.
Nadesłał:
Profitcomms
|