Nowy kosmetyk testowany w solariach Poznania


2011-10-29
W kilku solariach w Poznaniu można do końca października przetestować balsam do ciała zaprojektowany specjalnie dla skóry narażonej na oparzenia i inne dolegliwości słoneczne. Czy produkt ten zmniejszy negatywne skutki sztucznego opalania?

Sztuczne opalanie ma o wiele więcej wrogów niż ambasadorów. Nadużywanie solarium może skończyć się tragicznie. Nie tylko poparzeniami, ale również o wiele groźniejszymi problemami, z rakiem skóry na czele. Mimo wszystko jednak, przyjemność obcowania ze sztucznym słońcem ma kilka zalet.

Przeczytaj również:


Wróg czy przyjaciel?

Wszyscy ci, którzy mogą bezpiecznie się opalać w solariach (tzn. osoby zdrowe, bez chorób przewlekłych, nieprzyjmujący leków światłouczuleniowych, bez znamion i blizn oraz o niezbyt jasnej karnacji) - potwierdzą, że po wyjściu z solarium poprawia się nastrój, wzrasta poczucie pewności siebie, znika depresja zimowa. Przygotowujące się do ślubu panny młode z pewnością powiedzą również, że każda biała suknia prezentuje się o wiele lepiej na lekko opalonych ramionach - dlatego tak cenią sobie te kilka wizyt w solarium przed uroczystością. Dobrze dobrana dawka sztucznych promieni pomaga również zwalczać łuszczycę, łupież i niektóre postacie trądziku.


Solarium emituje takie samo promieniowanie, jak naturalne słońce, czyli UVA i UVB. Oba rodzaje wnikają w skórę i pobudzają komórki melatoniny do produkcji zabezpieczającego organizm pigmentu. Jedak przy okazji również wysuszają, powodują uwalnianie się wolnych rodników, przyspieszają procesy starzenia, a nawet mogą zaburzać strukturę DNA komórek. Dlatego dla korzystających z solarium tak ważne jest odpowiednie pielęgnowanie skóry zarówno w trakcie, jak i po seansie.


Jak się bronić?

Przede wszystkim należy wybierać takie placówki, w których używa się nowoczesnych lamp. Im starsze modele lamp brązujących, tym większa emisja szkodliwego promieniowania UVA.

Dodatkowo w trakcie opalania należy bezwzględnie używać kremów z filtrami.

Zaraz po zejściu z łóżka opalającego, nie należy sięgać po emulsje utrwalające opaleniznę, ale po balsamy nawilżające i odżywcze. Nawilżanie jest niezbędne, ponieważ skóra rozgrzana lampami narażona jest na silne parowanie wody zawartej w jej warstwach. Najlepiej nawilżać ją przy pomocy naturalnych ekstraktów roślinnych, gdyż pomagają wnikać cząsteczkom wody do głębszych warstw naskórka. Odżywianie zaś powinno polegać na dostarczeniu skórze witaminy E - czyli naturalnego antyutleniacza, zapobiegającego tworzeniu się wolnych rodników i zatrzymującego procesy fotostarzenia.


Rozwiązanie godne polecenia

Aby zachęcić użytkowników do dbania o skórę po opalaniu, dystrybutor balsamu PantheVera zdecydował się udostępnić go w kilku placówkach Poznania. Balsam zawiera wysokie stężenie wyciągu z aloesu, który skutecznie nawilża i wygładza skórę zmęczoną opalaniem. Dodatkowo w skład produktu wchodzi również panthenol, który łagodzi oparzenia, chłodzi i zmniejsza zaczerwienienie. To szczególnie ważne zwłaszcza dla osób, które rzadko chodzą do solarium i przy okazjonalnych wizytach nabawiają się poparzeń słonecznych.


Nie chcemy tylko opowiadać o tym, jak ważne jest zabezpieczanie skóry po opalaniu. Chcemy, aby nasz produkt mówił sam za siebie – przekonuje Alicja Ratajczak, przedstawiciel marki Calmaderm, która jest dystrybutorem balsamu. Potwierdzają to sami użytkownicy:


Jesienią chodzę do solarium raz w tygodniu i spędzam tam około 10 minut. To dość długi czas i często potem moja skóra jest zaczerwieniona, mimo że mam dość ciemną karnację. Wiadomo, że w takich sytuacjach nie da się użyć pianki na oparzenia, bo po solarium trzeba się szybko ubrać i wyjść. Dlatego często smarowałam się balsamem dopiero w domu, po ok. pół godzinie od opalania – mówi pani Kasia, spotkana w solarium przy ulicy Kassyusza. - Teraz mogę od razu nawilżyć skórę i widzę różnicę. Balsam szybko się wchłania, dlatego nie ma problemu z plamami na ubraniu. To mnie najbardziej przekonało.


Produkt rekomendują również pracownicy solariów: Balsam ma ładny kolor i przyjemną konsystencję dlatego nie trzeba specjalnie namawiać nikogo na użycie go. To dobrze, bo wielu z naszych klientów zapomina o podstawowych zasadach dbania o skórę w solarium, a przecież pracownik nie może stać nad każdym i przypominać o konieczności posmarowania się kremem z filtrem czy potem o odpowiednim nawilżaniu – tłumaczy Iwona, recepcjonistka w punkcie na ul. Dąbrowskiego.


Produkty dostępne są w sześciu solariach w Poznaniu.

  1. na ul. Dąbrowskiego 159 (przy pętli Ogrody)

  2. w Sunroyal na rogu ul. Kassyusza i Szamarzewskiego

  3. w Studiu Urody w pawilonie na ul. Głogowskiej 125

  4. w solarium Majorka na os. Zygmunta Starego

  5. w Tropisie na Rynku Łazarskim 16

  6. w Art-Sun przy ul. Górna Wilda 96



Nadesłał:

magdapiatek1

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl