Poświąteczne odchudzanie
Zawsze po wielkim obżarstwie przychodzi pora na refleksje, które na ogół prowadzą do stwierdzenia, że coś trzeba w życiu zmienić. Pożądane są oczywiście zmiany najlepsze, co najczęściej oznacza konieczność pozbycia się paru zbędnych kilogramów.
Przechodzimy więc na dietę, a ponieważ większość z nas chce odchudzić się jak najszybciej - przechodzimy na dietę bardzo restrykcyjną, żeby nie powiedzieć głodową. Po niedługim czasie wskazówka na wadze zaczyna lecieć w dół, po czym stwierdzamy, że nasz rozmiar jest satysfakcjonujący i na nowo zaczynamy sobie pozwalać, na to, co na diecie było zabronione. W tym momencie dopada nas efekt jojo. Całe odchudzanie „bierze w łeb". Kilogramy wracają z naddatkiem, a my poddajemy się do następnego zrywu i kolejnej głodowej diety odchudzającej. To nierozsądne i bezcelowe. Dlaczego? Bo tak schudnąć się nie da - na pewno nie w sposób trwały, zdrowy i bezpieczny.
Tymczasem wystarczy zmienić w swoim życiu dosłownie kilka nawyków, by kilogramy zniknęły niejako samoistnie. Jak to osiągnąć?
Mniejsze porcje, częstsze posiłki
Ludzki organizm lubi oszczędzać. Na tryb oszczędnościowy przechodzi zawsze wtedy, gdy spodziewa się, że w najbliższym czasie nie będzie mógł liczyć na dostawę składników pokarmowych. Spowalnia więc metabolizm i ogranicza spalanie tłuszczu, który może przydać mu się na później. Im rzadziej jemy, tym dłużej organizm pracuje w tym trybie i vice versa - im częściej jemy tym szybszy staje się nasz metabolizm. Ograniczenie ilości posiłków oraz zwiększenie częstotliwości ich zjadania wpływa bardzo pozytywnie również na wygląd - wyraźnemu zmniejszeniu ulega objętość brzucha, czego efekty bardzo łatwo sobie wyobrazić.
Bez planu ani rusz
Jednym z lepszych sposobów na poskromienie obżarstwa jest też planowanie posiłków. Mając plan odżywiania na każdy kolejny dzień i każdą porę dnia redukujemy zagrożenia związane z podjadaniem lub po prostu jedzeniem tuczących i niezdrowych pokarmów. Planowanie przyda się też w celu monitorowania postępów odchudzania, które motywują bardziej niż cokolwiek innego.
W rzeczywistości, po świątecznym obżarstwie, należy jedynie wziąć się w karby i usystematyzować swoje życie, a szczególnie te jego płaszczyzny, które są związane z przygotowaniem i spożywaniem pokarmów. Nie jest to może najprostszym zadaniem, ale zdecydowanie ułatwia odchudzanie, które dzięki niewielkim zmianom i dobrze dopracowanym planom jest łatwiejsze, skuteczniejsze i przyjemniejsze niż typowe diety.