Jak zwalczać uczucie głodu?
Głód należy do najpotężniejszych mocy natury i jego zaspokojenie nie jest zadaniem łatwym, tym bardziej że silnie oddziałuje na ludzkie zmysły, zwłaszcza na smak, wygląd i zapach pokarmu.
Chcąc pozostać szczupłym, nie powinno się dopuszczać do pojawienia się silnego uczucia głodu, bo jest ono niebezpiecznym bodźcem do rozpoczęcia jedzenia. Niektóre rodzaje pokarmu dają impuls do nadmiernego jedzenia, a inne mogą z kolei znacznie obniżyć spożycie kalorii. Na uniwersytecie w Sydney w Australii podjęto badania nad "wskaźnikami sytości", czyli czasem, w którym po zjedzeniu określonego pokarmu organizm ludzki jest syty.
Prowadzący eksperyment poprosili uczestników o określenie natężenia uczucia głodu, co piętnaście minut od chwili spożycia posiłku zawierającego 240 kalorii. Okazało się, że najbardziej sycącą potrawą jest owsianka. Organizm ludzki po jej spożyciu jest dwukrotnie dłużej syty niż po zjedzeniu białego pieczywa, trzykrotnie dłużej niż pączków i prawie pięciokrotnie dłużej niż po zjedzeniu rogalików z ciasta francuskiego. Oprócz owsianki do najbardziej sycących pokarmów należą ryby, jabłka, pomarańcze, brązowy makaron i flaki.
Stwierdzono też, że dostarczenie organizmowi dokładnie tego, czego potrzebuje, zanim zacznie się on tego domagać, pozwala szybko zlikwidować łaknienie i zmniejszyć ilość przyjmowanych kalorii.
Niektóre pokarmy trawią się i przechodzą do jelita cienkiego wolniej niż inne, przesyłając do mózgu sygnały o rozciągnięciu żołądka, co świadczy i jego wypełnieniu. Przed około dwudziestu laty dużą popularność zyskały operacje zmniejszenia żołądka w celu ograniczenia jego pojemności, a tym samym ilości zjadanego na raz pokarmu. Umieszczano nawet w żołądku eksperymentalny balon i utrzymywano go w stanie częściowo wypełnionym. Zdecydowanie praktyczniej jest jednak wypełnić żołądek pokarmem. Jeżeli użyjemy w tym celu produktów tuczących, szybko doprowadzimy do otyłości. Natomiast żywność sycąca, a jednocześnie niskokaloryczna całkowicie zmieni sytuację. Pokarmy niskokaloryczne, do których należą głównie potrawy zasobne w błonnik, zawierają niewiele kalorii, są stosunkowo lekkie, a proces ich jedzenia trwa wystarczająco długo, aby mózg otrzymał sygnał o przyjęciu pokarmu, nim dojdzie do przejedzenia. Dzięki wysokiej zawartości błonnika, cały talerz na przykład warzyw, właśnie dzięki zasobności w błonnik, dostarcza nie wiecej niż 200 kcal. Obecność warzyw w diecie wpływa ponadto na spowolnienie procesów trawiennych.
Błonnik jest częścią rośliny, która nie może zostać strawiona w jelicie cienkim. Istnieją dwa rodzaje błonnika: błonnik nierozpuszczalny i rozpuszczalny w wodzie.
Błonnik nierozpuszczalny przechodzi przez jelita w formie niezmienionej i zostaje wydalony, a błonnik rozpuszczalny tworzy w jelitach śluzową wyściółkę, dzieki czemu wchłanianie jelitowe ulega znacznemu spowolnieniu. Jego zachowanie w jelitach można porównać do działania gumy do żucia, której słodki smak odczuwamy znacznie dłużej, niż po zjedzeniu cukru. Ponadto, w wyniku kontaktu z wodą błonnik rozpuszczalny w przewodzie pokarmowym pęcznieje, czyli zwiększa swoja objętość, a więc i uczucie sytości.
Błonnik rozpuszczalny powinno się wprowadzać do diety stopniowo, aby uniknąć uczucie przepełnienia w przewodzie pokarmowym. Na początku warto zastosować tylko pół szklanki dziennie produktu bogatego w błonnik rozpuszczany. Co kilka dni można dodawać następne pół szklanki, aż do osiągnięcia półtorej szklanki dziennie. Stwierdzono, że błonnik rozpuszczalny działa najskuteczniej, kiedy spożywa się go około piętnastu minut przed posiłkiem.
Nadesłał:
pey
|